Kamila Knap, Smogathon: Wasze podejście do smogu jest naprawdę wyjątkowe – czy możesz opowiedzieć jak wpadliście na pomysł zastosowania smogu jako surowca, z którego można wyprodukować atrament? Jakie inne produkty oferuje jeszcze Graviky Labs?
Nikhil Kaushik, założyciel Graviky Labs: Anirudh wpadł na pomysł możliwości wykorzystania sadzy ze świecy podczas swojego pobytu w MIT Media Lab. W 2014 Anirudh Sharma i ja, Nikhil Kaushik, połączyliśmy siły żeby stworzyć Graviky Labs. Początkowo chcieliśmy stworzyć laboratorium, które mogłoby być rentowne poza uniwersyteckim ekosystemem.
Zaczęliśmy prace nad dwoma aspektami pomysłu - a) rozwojem technologii do wychwytywania cząstek stałych (sadzy) oraz b) stworzeniem technologii oraz rozwiązań, które pozwoliłyby na wykorzystanie schwytanej w ten sposób sadzy jako pigmentu do stworzenia pigmentu do tuszu o klasie przemysłowej.
Aktualnie współpracujemy z kilkoma fabrykami wykorzystując produkowaną przez nich sadzę węglową do produkcji AIR-INK, pierwszego na świecie atramentu wyprodukowanego z zanieczyszczenia pochodzącego z powietrza. Nasze tusze mogą być wykorzystane do tworzenia sztuki, nadruków na ubraniach, papierze, opakowaniach oraz wielu innych. Cały czas prowadzimy badania dotyczące wykorzystania naszego duszu w druku offsetowym i maszynowym.
Z tego co wiem, wszyscy założyciele Graviky Labs pochodzą z Indii, ale spotkaliście się w USA i prowadzicie swój biznes równolegle z obu tych krajów. Czy możesz opowiedzieć o początkach Waszej współpracy oraz co skłoniło Was do przeniesienia się do Indii?
Tak naprawdę spotkaliśmy się w szkole podstawowej, jakieś 25 lat temu i od tego czasu jesteśmy przyjaciółmi. Kiedy Anirudh skończył swoje studia magisterskie na MIT chciał przeprowadzić się z powrotem do Indii, i tak już wspomniałem, zdecydowaliśmy się założyć Graviky Labs. W Indiach problem zanieczyszczenia powietrza jest wszechobecny, chcieliśmy mieć odpowiednie środowisko aby eksperymentować, spróbować różnych możliwości i dopiero wtedy zaproponować odpowiednie rozwiązanie tego problemu.
Jak wygląda proces, w którym powstaje AIR-INK?
Obecnie proces jest dość ustandaryzowany: a) analizujemy próbki sadzy pod względem różnych paramentów, żeby ocenić czy nadaje się do wyprodukowania różnych klas tuszu; b) próbka, która spełnia przyjęte przez nas kryteria jest następnie przetwarzana na różne sposoby, aby uzyskać powtarzalną jakość w produkcji atramentu; na końcu c) kiedy próbka (sadza) jest gotowa do rozpoczęcia produkcji tuszu dodajemy do niej różne rozpuszczalniki, kalafonię i inne substancje, dzięki którym finalnie uzyskane produkty różnią się między sobą.
Czy kiedykolwiek spotkaliście się z zarzutami, że Wasze produkty nie zlikwidują smogu, za to pokazują go jako coś wartościowego? Z jakimi reakcjami mieliście do tej pory do czynienia?
Tak i nie. Większość komentarzy, jakie do nas docierają to nie krytyka. Niektórzy ludzie mają wątpliwości, które są skutkiem problemu z komunikacją albo brakiem zrozumienia AIR-INK jako produktu i tego, jakie potencjalnie może mieć znaczenie. Od pierwszego dnia powstania Graviku Labs było jasne, że AIR-INK to rozwiązanie tymczasowe, które może być wykorzystywane do momentu, w którym nastąpi odejście od paliw kopalnych. Kiedy odnawialne źródła energii oraz samochody elektryczne zastąpią obecnie używane technologie, takie rozwiązania jak nasze nie będą już przydatne.
W pewien sposób to co robimy jest podobne do recyklingu plastiku. Plastik nie jest najkorzystniejszym rozwiązaniem, ale dopóki nie znajdziemy lepszej alternatywy, musimy go przetwarzać. To samo odnosi się do sadzy.
Jakie są główne źródła smogu w Indiach? Czy Wasze rozwiązanie można zastosować też na innych rynkach?
Główne źródła pochodzenia sadzy to olej napędowy, olej używany w piecykach grzewczych oraz inne paliwa kopalne. Do tego dochodzą zanieczyszczenia pochodzące ze spalania odpadów rolniczych oraz pyły innego pochodzenia, również naturalnego. Nasze rozwiązanie można zastosować na różnorodnych rynkach, takich jak Chiny, Meksyk, Europa Wschodnia, Azja Południowo-Wschodnia oraz Afryka.
Jakie są Twoim zdaniem kolejne pola do rozwoju innowacji w obszarze zwalczania zanieczyszczeń?
Pozostało wiele do zrobienia w zakresie stałego dostępu i niezawodności energii pochodzącej ze źródeł odnawialnych. Rozwój technologii używanych w bateriach i podobnych spowoduje, że ludzie i kapitał odwrócą się od paliw kopalnych w stronę do zrównoważonych i odnawialnych źródeł energii.
Jakie cele na przyszłość stawia sobie Wasza firma?
Chcielibyśmy, żeby nasz flagowy produkt, AIR-INK, czyli tusz produkowany zgodnie z zasadami poszanowania równowagi ekologicznej, stał się standardowym czarnym tuszem używanym do drukowania i malowania na całym świecie
Czy masz jakieś porady dla początkujących przedsiębiorców?
Zacznij kiedy tylko poczujesz, że jesteś na to gotowy. Twój wiek, płeć ani lokalizacja nie mają znaczenia. Jeśli tylko masz pomysł, w który wierzysz, poświęć mu się na 100 procent.